Dziś w końcu coś powstało - na kolejnych warsztatach patchworkowych:
mój kot podobał się prawie najbardziej i dostałam w nagrodę trzy tłuste ćwiartki od SzmatkiŁatki :)
o w takie wzorki:
bo tak to jakoś niewiele udaje mi się zrobić, tylko jakaś kartka na ostatnią chwilę:
i tyle :P
zdjęcia takie se,
ale od początku września pstrykam tylko komórką...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz