znów patchworkowo :)

warsztatów ciąg dalszy - tym razem szyłyśmy poszewki na poduszki, a właściwie zaczęłyśmy, bo żadna z nas nie zdążyła skończyć ;)

ja moją dopracowałam dzisiaj, z tym że skończyła jako poduszka i kołderka dla lalki, którą kiedyś w końcu mam nadzieję uszyć swojej córeczce; na razie w roli lalki Myszka-Franciszka:



a po warsztatach pojechaliśmy całą rodzinką na Marsz dla Życia i Rodziny i na lody do Misia :)

zawartość torebki :)

zajrzałam, wysypałam i pstryknęłam fotkę.
miałam problem z uchwyceniem na zdjęciu aparatu, bo albo w moim ręku, albo wśród szpargałów... i w końcu wkleiłam w Paincie bu ha ha :P



wyzwanie z Art-Piaskownicy - dziękuję za mobilizację do przetrzepania torby :)

no dobra, trzeba ruszyć ;)

1-2-3-próba posta...

na dobry początek - patchworkowa torba uszyta na warsztatach w Gdyni



podejście pierwsze za nami i było po prostu super! krótka relacja tu.
dzięki Agata! już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania :)

i w sumie to dopiero pod domem sobie przypomniałam, że dziś jest Dzień Niezapominajki! czyli niby święto przyrody itd, ale wszyscy dobrze wiedzą, że to święto na przekór Walentynkom, takie polskie święto zakochanych ;) no to poleciałam szybko nazrywać trochę:










i już wiadomo, skąd nam romantyczny spacer we dwoje (dziecię spało w wózku, więc jakby go nie było) po gdyńskiej marinie wyszedł, kawa/cappuccino+szarlotka z bitą śmietaną w Kontraście no i skąd w radiu "Zakochani są wśród nas" :)