Taka niewielka mata powstała na potrzebę piknikowania na mokrej trawie (stąd podszycie ceratą) w naszym małym ogródku, o wrzuceniu na bloga przypomniała mi Ania zachwycając swoim patchworkiem, do którego mój z 86 kawałków się nie umywa :)
Spróbuję się jeszcze załapać na wyzwanie